sobota, 11 lutego 2012

10 najgorszych książek jakie w życiu czytałam.

Heja :)! Z powodu braku czasu nie skończyłam książki, którą miałam zamiar opisać, więc postanowiłam, że zrobię listę dziesięciu powieści, które nie podpadają pod kategorię wyższą niż ,,kompletne i niekwestionowane debilstwo''. Od tych książek łapy precz, chociaż wiadomo, że każdy ma swój gust.
UWAGA!!! Każdy dłuższy kontakt z jedną z tych książek może skończyć się poważnymi zaburzeniami mózgu i trwałym skretynieniem. Przed przeczytaniem należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.
  1. Jakże zaszczytne miejsce pierwsze nieodwołalnie zajmuje na mojej liście ,,Mały Książę''. Dobra, dobra, książka może jest alegoryczna i ma kilka dosyć fajnych sentencji, ale, ludzie, jak można zakochać się w kwiatku?! A myślałam, że po ,,Zmierzchu'' nic mnie już nie zdziwi XD. Ponadto Książę zamiast zacieszać mordę, że ludzie, których odwiedził nie wzięli go za koszulę i nie kazali spieprzać, rozpacza nad ich wadami. Wdzięczność ludzka nie zna granic...  
  2. Miejsce drugie - ,,Plastusiowy pamiętnik''. No chyba nie muszę pisać dlaczego...
  3. Miejsce trzecie - ,,Lola Rose''. Jeden jedyny raz skusiłam się na typową książkę dla nastolatek i ta typowa książka dla nastolatek okazała się typową książką dla pokemonów. 
  4. Miejsce czwarte - ,,Pamiętnik Księżniczki''. Książkę uważałam za dość fajną dopóki Mia nie zaczęła rozważać czy Michael kocha ją jak siostrę czy jak dziewczynę. Niestety Mia nie wzięła pod uwagę tego, że można również kochać zwierzątka domowe lub np. zupę pomidorową na rosole, więc całkiem możliwe, że Michael kocha ją jak jedną z tych rzeczy :D. 
  5. Miejsce piąte - ,,Kubuś Puchatek''. Kreskówka fajna? A czytaliście książkę? Ja do tej pory zastanawiam się co Milne chciał powiedzieć przez słowo ,,brykać'' i dlaczego Prosiaczek miał stany lękowe, Kłapouchy depresję, a Tygrysek ADHD. Książka dla dzieci? Taa, dobre ;D.
  6. Miejsce szóste - ,,Seria niefortunnych zdarzeń''. Trzynaście książek, a przesłanie jedno: ,,Zawsze może być gorzej''. Pocieszające...
  7. Miejsce siódme - ,,Pinokio''. Książka służy głównie jako inspiracja dla zdesperowanych rodziców, którzy skądś muszą czerpać groźby zaczynające się często od słów: ,,Jak będziesz niegrzeczny/a to...''
  8. Miejsce ósme - ,,Jeżycjada''. Czołem, pani Musierowicz :). Seria opowiada o dziewczynach, które w większości przypadków notorycznie kłamią i zmagają się z innymi zaburzeniami mózgu. 
  9. Miejsce dziewiąte - ,,W 80 dni dookoła świata''. Powieść równie interesująca co przemówienie dyrektora na temat dokarmiania ptaków zimą. Więcej chyba nie muszę dodawać ;P. 
  10. Miejsce dziesiąte - ,,Darren Shan''. Kolejna powieść o wampirach, tym razem kompletnie spartaczona. Autorzy książek chyba coraz częściej myślą, że jak wprowadzą w książce motyw wampira to napiszą diablo straszny horror. Jaka szkoda, że zazwyczaj wychodzi im coś zupełnie odwrotnego. 
Z pozdrowieniami dla wszystkich miłośników wyżej wymienionych książek ;) - Korniczek. 

6 komentarzy:

  1. A ja Małego Księcia bardzo lubię. :) ale każdy ma inny gust. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak jak Paulina bardzo lubię Małego Księcia też :) Dla mnie to bardzo wzruszająca i fajna książka, trzeba ją zrozumieć. To z tym kwiatkiem to na mój gust jest też takie słodkie, niewinne i śliczne. Plastusiowy pamiętnik czytałam w podstawówce i chyba mi się podobał, ale mało z niego pamiętam. Po za tym uważam też "W 80 dni dookoła świata" za okej książkę :) Każdy ma własne gusta, pozdrawiam
    Genowefa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plastusiowy . oh kochana książka kiedyś sama ulepiłam Plastusia. :)

      Usuń
    2. Nie robię więcej żadnych podsumowań :DD! Nie trafiam w gust czytelników. Z następną notką może bardziej trafię - ,,Zagadka błękitnego ekspresu'' - Paula, kryminał ^^.

      Usuń
  3. Oh.. własnie jutro idę do ubogiej biblioteki i jak znajdę to wypożyczam tylko skończę mojego Pottera.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehh... Po prostu "Małego Księcia" nie każdy zrozumie. To książka pisana porównaniami itp., trzeba się na główkować, aby ją zrozumieć. A "kwiatek" to tak naprawdę osoba, którą się opuściło,ale się za nią tęskniło i chciało się wrócić.

    "Kubuś Puchatek", to książka mojego dzieciństwa, więc mi go nie rujnuj.

    OdpowiedzUsuń