sobota, 28 stycznia 2012

,,Szepty w ciemności''

  • Siemson ;). Moja druga notka będzie dotyczyła  ,,Szeptów w ciemności''. Jest to książka autorstwa Jonathana Aycliffe, napisana w formie wspomnień 82-letniej Charlotte.
,,Ale niektóre kroki prowadzą dalej, niż zamierzaliśmy, tam, skąd nie ma powrotu. Ten krok należał do takich. Nie ma dla mnie powrotu.''
Piętnastoletnia Charlotte w jednej chwili traci wszystko. Ojca, majątek, a nawet dom. Pozostaje jej tylko matka oraz brat, od których i tak zostaje odseparowana w przytułku dla bezdomnych. Cóż, nie można powiedzieć, że żyje jej się tam różowo, ale w końcu trafia do posiadłości jej dalekich krewnych. Jej kuzyni - Anthony i Antonia Ayrton, przyjmują ją z tak szczerą, że aż podejrzaną życzliwością. Sielsko-anielska rzeczywistość tego ogromnego domu szybko zmienia się w skrajne przerażenie i groźbę śmierci. Ach, nie ma to jak radosne wakacje u krewnych ;D! W nocy Charlotte słyszy płacz i ma jakieś majaki, przez co początkowo podejrzewałam ją o schizofrenie... Moje obawy rozwiewa jednak służąca pracująca u Ayrtonów. W odpowiedzi na zwierzenia Charlotte, mówi jej, by po zmroku zamykała drzwi sypialni na klucz, lecz jednocześnie stwierdza, że to wszystko jej się zdawało. Innymi słowy: wszyscy mają ją za jakiegoś tępaka :P. Po jakimś czasie Charlotte znajduje dziennik Caroline - jej rówieśniczki również kiedyś mieszkającej w tym domu. Dziewczyna odkrywa związek między sobą, a Caroline i dochodzi do wniosku, że grozi jej to samo - czyli imprezka z duchami lub ewentualnie bardzo bolesna śmierć. Charlotte postanawia uciec, przez co możemy się domyślić, że wariant B wydaje jej się bardziej prawdopodobny. Niestety Anthony ja odnajduje i przedstawia swojemu, dawno nieżyjącemu, prapradziadkowi, co kończy się próbą pożarcia. Na szczęście wszystko kończy się dobrze (no, może oprócz tego, że dwór spłonął wraz z Anthonym i Antonią, brat Charlotte został pozbawiony oczu i zaginął w tajemniczych okolicznościach, a sama Charlotte hajtnęła się z facetem o 20 lat starszym). 
  • Ocena:
Klasyczna opowieść o duchach. Z początku trochę nudna, ale późniejsze wydarzenia nam to rekompensują. Dotychczas nie czytałam lepszego horroru (,,Egzorcysta'' był do dupy nie przypadł mi do gustu), ale na pewno nie powalił mnie na kolana :D. 
  • Okładka książki: 
      











  • Dodatkowe informacje: 
Jonathan Aycliffe napisał również ,,Pokój Naomi'', który można określać jako prolog ,,Szeptów w ciemności''.
,,Teraz zamykam w nocy drzwi na klucz, ale kroki nie cichną i wciąż słyszę szepty, chociaż nikogo tu nie ma."

2 komentarze:

  1. Ostatnio mam straszną ochotę na przeczytanie hohhoru, a ten wydaje sie być dość ciekawy. Mam nadzieję, że będzie warto go przeczytać.
    Notka jest naprawdę dobra, może nawet lepsza od poprzedniej ;p Pozdrawiam i czekam na następną ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam! naprawdę swietna książka ;d

    OdpowiedzUsuń