Natura ludzka: Jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla pieniędzy?
- Hej, ludzie :). Dzisiaj książka, więc przy okazji notka, idealnie odzwierciedlająca mój stan psychiczny (czytaj: humor) z ostatnich kilku dni. Czyli: filozoficzny, bezgranicznie smutny (koniec ferii :(!) i lekko melancholijny. Co nie oznacza, że książka jest kiepska i nudna jak flaki z olejem. A przyczyną tej delikatnej anomalii jest fakt, że autorem książki jest Paulo Coelho. A Paulo Coelho NIE PISZE kiepskich książek. Paule, a może również i was, z pewnością ucieszy wiadomość, że powieść NIE JEST kryminałem :D. Niech żyje Paulo Coelho ;D!
- Większość ludzi po usłyszeniu nazwiska ,,Coelho'' natychmiast myśli ,,Alchemik!'', a ja was zdziwię, ponieważ moja notka nie będzie o ,,Alchemiku'', będzie o ,,Demonie i pannie Prym''.
,,Demony wciąż przychodzą i odchodzą, nie zawsze odciskając trwałe ślady.
Krążą nieustannie po świecie, czasem tylko po to, by popatrzeć, co się
dzieje, innym znów razem, by wywieść na pokuszenie jakąś duszyczkę. Są w
ciągłym ruchu, zmieniają cel na chybił trafił, bez żadnej logiki, dla
samej przyjemności stoczenia bitwy.''
- Do miasteczka równie tętniącego życiem, co przeciętne posiedzenie rządu, przybywa tajemniczy nieznajomy z demonem zamieszkującym jego głowę. Też się nad tym zastanawiałam, ale to raczej nie mógł być pan pre[OCENZUROWANO]usk. Podróżny składa mieszkańcom miasteczka niecodzienną propozycję: dostaną dziesięć sztabek złota jeśli w ciągu tygodnia kogoś zamordują. To złoto byłoby spełnieniem ich marzeń; miasto wreszcie odrodziłoby się i zaczęło przyciągać turystów, a oni na tych turystach zarabiać. Biedni ludzie nie mają pojęcia, że to tylko test. Test mający dowieść jaki naprawdę jest człowiek: z gruntu dobry czy zły. Tak, czy siak dostaną te swoje sztabki, ale oni nie mają o tym pojęcia. Jaką podejmą decyzję? Kto miałby zostać ewentualną ofiarą? Co zatriumfuje? Dobro czy Zło? Jaką rolę odegra w tej historii tytułowa panna Prym?
,,-Na próżno próbujesz odkryć, dlaczego istnieję – szeptał demon. – Chcesz
wyjaśnienia? Po prostu jestem jedynym sposobem, jaki Bóg odkrył, by
ukarać samego siebie za to, że w chwili nieuwagi zdecydował się stworzyć
wszechświat.''
No i co, znowu wyszedł mi kryminał :D? Nie! To naprawdę inny gatunek. To powieść bardzo filozoficzna, pełna symboli i alegorii. Brzmi może z deka pompatycznie, ale ta książka może powalić na kolana nawet zatwardziałego wroga powieści wszelkiej maści.
A Ty? Jaką podjąłbyś decyzję?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz