to już po raz trzeci ja w serii "Gotowanie". Ponownie stoimy w kuchni europejskiej, ściślej we włoskiej. Tym razem zaprezentuje wam pastę carbonare, czyli takie białe spaghetti.
W robieniu tego makaronu jest tylko jedna zasada: im bardziej próbujemy skomplikować ta potrawę, tym staje się gorsza. Ja sama stałam się tego przykładem- w hotelu (gdzie wszystko robiono na lekki "odwal", czyli wszystko do garnka) carbonara była pyszna. Ale gdy poszłam go włoskiej restauracji, musiałam zaprzestać jedzenia, bo uwierzcie, nie mogłam tego przełknąć. A jeszcze innym razem tak się zatrułam że ostatnie dni wyjazdu spędziłam w pokoju. Ale to tylko moje zdanie. Carbonara była i jest bardzo popularna u pracowników- rzymianie brali składniki do pracy a później za pomocą jednej patelki mieli już dobry i szybki obiad.
I jak zwykle-włosi nie mają jednego, spójnego przepisu. Jest kilka wersji więc też trzeba trochę poeksperymentować.
Czas na przepis!
Składniki:
- 500g makaronu
- 100g boczku wędzonego i/lub szynki
- 3-4 żółtka
- 250ml śmietany kremówki/tortowej/seru mascarpone
- ząbek czosnku
- parmezan (do posypania)
- sól
- pieprz
Sposób Przygotowania:
Makaron gotujemy al dente (półtwardo). Boczek (pokrojony w kostki) rumienimy na patelni,bez żadnych tłuszczów. Gdy mięso się już zarumieni, ściągamy go z patelni zostawiając ten tłuszcz co się z niego wytopił. W misce rozbijamy jajka z serem i śmietaną. Przyprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem. Na patelnie wrzucamy makaron, mieszamy go z tłuszczem, następnie dosypujemy boczek. Zmniejszamy trochę ogień i dodajemy jajka z serem i śmietaną. Teraz musimy mieszać jak najbardziej energicznie aby składniki się dobrze wymieszały. Ja to robię do momentu gdy wszystko się już ładnie wymiesza, a z resztą sami zobaczycie ten moment.
Smacznego!
Kilka rad/ciekawostek:
Jeśli chodzi o ten boczek.. Ja tam wolę carbonare z szynką więc jak ją rumienie to dodaję trochę oliwy. Nie którzy nie oddzielają lub oddzielają w połowie jajka więc jakby wam się jakieś białko zamotało to nie jest źle, może to nawet sprawić że pasta będzie lepsza. Ja oddzielam jajko ale nie tak rygorystycznie- czyli jak białko wpadnie to nie panikuje. Możecie dodać też innych przypraw takich jak rukola,pietruszka czy rumianek. Dla mnie carbonare bez oregano i bazylii to nie carbonare. A i wszyscy piszą że trzeba dawać makaron ten długi, do spaghetti. Ale ja wolę taki mały, lepiej się miesza i nakłada.
I filmik dla tych którzy wolą popaczeć jak ktoś inny robi makarony.
Ogólnie polecam ten kanał bo jest fajny.
Trochę się rożni ten nasz przepis (od tego w filmiku) ale trudno.
Pozdrawiam,
Selah.
(narobiłam sobie smaku, pędzę robić spaghetti ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz