Tym razem znów o cyrku (tak wiem...).
Tak więc ostatnio był warsztaty kuglarskie w Mielniku , obok Białegostoku (nie , niestety tam nie mieszkam).
TUTAJ macie co nie co o tym napisane.
Jest tam też filmik, tyle że w tamtym serwisie wolno się wszystko ładuję więc wklejam tutaj:
Tak więc kuglarze z całej Polski m.in. z Łodzi zjechali się pod Białystok i przez trzy dni uczył dzieci sztuk cyrkowych np. jak chodzić po *slackline , początki z *poikami czy sztuczki na *chuście wertykalnej.
Pod koniec uczestnicy warsztatów zrobili pokaz z motywem miłości rycerza i królewny. No cóż- w końcu to dal dzieci , nie?
Warsztaty spotkały się z tak ogromnym zainteresowaniem że prawdopodobnie odbędą się też za rok. Podobno największym zainteresowaniem dzieci obdarzyły *szczudła i *podróbki poi-ek.
Ciekawe było to że (jak nie którzy podsłuchali) dzieci nie chciały wracać na obiad i zostawać na warsztaty na noc.
Wiem że i tym razem mało ciekawa notka ale nie mam dziś weny.
Jutro (lub w najbliższym czasie) napisze coś z "emo".
Przykro mi , mam ferie, i mi się nudzi więc muszę coś robić.
Z kuglarskim pozdrowieniem,
Elfik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz