No i stało się. Blog upada, taka jest prawda. Ja też straciłam chęci do pisania, a zresztą założyłam nowego bloga o internetowych horrorach (creepypasty itp.), który można znaleźć pod tym linkiem.
W tym poście chcę się z wszystkimi pożegnać, szczególnie ze współautorkami. Fajnie się z wami pracowało. ;)
Żegnam, i po raz ostatni pozdrawiam, Zuzolowa ~
czwartek, 4 października 2012
czwartek, 27 września 2012
,,Zbrodnia krwią zamyka drzwi. Po ich drugiej stronie znajduje się świat niewyobrażalny dla innych."
- Cześć :). Pamiętacie mnie jeszcze? Pisze do was taka jedna książkoholiczka :D. Już kojarzycie? Tak, to ja, Kornik tudzież Morgana (MORGANA, Elfiku, nie SAMARA ;D). Jak już wcześniej wymieniony Elfik was poinformował mam zamiar odejść. Jednak w przeciwieństwie do Elfika nie mam zamiaru wyjaśniać wam z jakiego powodu podjęłam taką decyzję. Na to, że nie pisałam złożyły się pewne różne sytuacje i nie mam zamiaru się wam z tego spowiadać ;). Aczkolwiek wiem, że zachowałam się po chamsku i za to przepraszam. Na zakończenie mojej... hmm... powiedzmy, działalności napisałam dla was pożegnalną notkę, w której opisuję książkę pt. ,,Nostalgia Anioła".
- Powieść jest dość nietypowa. Opisuje losy brutalnie zgwałconej i zamordowanej dziewczyny w... niebie. Obserwuje ona życie najbliższych jej ludzi po swojej śmierci. Obserwuje ich cierpienie i ból. Obserwuje jak biorą na swoje barki ciężar tragedii, która ich dotknęła i dalej idą przez życie. Obserwuje jej oprawcę. Który zostaje nieukarany. Który mieszka zaledwie kilka domów od jej rodziny. I musi patrzeć na do bezczynnie. A to chyba najgorsze co mogło ją spotkać; bezczynne patrzenie na agonię najbliższych.
,,Buckley odsunął się i zagapił na pofałdowaną twarz taty, na wyraźnie lśniące ślady łez w kącikach jego oczu. Poważnie kiwnął głową i pocałował tatę w policzek. To było coś tak boskiego, że nikt w niebie nie potrafiłby tego wymyślić; troska, którą dziecko okazało dorosłemu."
- Na zakończenie chciałabym was o coś poprosić. O coś bardzo ważnego. O to, byście nie byli bezmózgimi analfabetami. O to, byście docenili książki - które nauczą was myśleć. ,,Sztuką nie jest myśleć bez sensu, ale sztuką jest myśleć tak, by mieć z tego minimalne korzyści." Mam nadzieję, że chociaż nielicznych z was zachęciłam do książek.
Pozdrawiam,
Morgana :)
Dzień Dobry.
Cześć.
Z tej strony Selah.
Być może mnie zabijecie ale podobnie jak Korniczek [czy tam Samara] postanowiłam odejść.
Powodów jest kilka, no i chyba macie prawo wiedzieć dlaczego odeszłam.
Za wszystkie ewentualne błędy przepraszam ale braciszek mi schrzanił klawiaturę i nie mogę robić cyfr czy myślników, po za tym jeszcze nie przyzwyczaiłam się do nowego wyglądu bloggera.
> Zacznijmy od tego że nie wytrzymałam miesiąca bez komputera.. Bo tak się po prostu nie da. Prawie codziennie muszę włączać komputer tylko po to aby zrobić prezentacje na BEZ czy aby wydrukować skład samorządu szkolnego. Lub aby sprawdzić czy moja szkoła cyrkowa czegoś nie zrobiła. Tak więc aby to zminimalizować nie chcę mieć wyrzutów sumienia że coś zaniedbuję.
> Powiem prosto z mostu: blog zabiera mi cenny czas w czasie którego mogłabym ćwiczyć. Obawiam się że mogę się lekko uzależnić od komputera więc chcę zminimalizować to ryzyko.
> Przepraszam najbardziej Paulinę bo już drugi raz chrzanie jej bloga. Rozwijaj swój talent, trzymam za Ciebie kciuki, napisz mi czasami co tam u Ciebie.
< Korniczek, dziękuję za pomysł z korepetycjami, bo widzisz ja też potrzebuję dorobić. Po za tym zaraziłaś mnie tą łaciną, więc nie zdziw się kiedy kiedyś napiszę do Ciebie po łacinie. A, jak już założysz swoją bibliotekę/księgarnie to dasz mi namiar? Pójdę sobie wypożyczyć jakąś fajną książkę.
< Zozol, nie zabijaj.
< Wiem że miałam dużo pomysłów na innowację bloga. Wiem, mam słomiany zapał. Za to też przepraszam.
< Ale nie martwcie się, znając mnie za miesiąc znów powrócę w świat internetu. I znowu będzie..A co wy na założenie jakiegoś bloga?
< Wiem że to zabrzmi głupio i fałszywie ale prawdopodobnie z koleżanką mamy zamiar [apropo dorabiania] założyć takiego bloga gdzie będą reklamy, czyli za które dostajemy kasę. Ale do tego, chyba, potrzebujemy ponad 20 obserwatorów. Miałam bym prośbę. Ja z koleżanką zbieramy na zajęcia taneczne, już sprzedajemy swoje stare rzeczy na allegro. Na prawdę okropnie mi na tym zależy. Jak byście zobaczyli że założyłam jakiegoś bloga, to proszę zaobserwujcie. Bardzo mi pomożecie.
< Gdybyście miały jakiekolwiek problemy z blogiem czy nie, piszcie postaram się pomóc.
Marzenia są po to aby je spełniać, więc warto znaleźć drogę którą chcecie iść. Bo , jak jakiś facet powiedział, jeśli nie wiesz jaką drogą chcesz płynąć, nie dopłyniesz do żadnego portu.
Miło się z wami pisało :)
Pozdrawiam,
Elfik.
Z tej strony Selah.
Być może mnie zabijecie ale podobnie jak Korniczek [czy tam Samara] postanowiłam odejść.
Powodów jest kilka, no i chyba macie prawo wiedzieć dlaczego odeszłam.
Za wszystkie ewentualne błędy przepraszam ale braciszek mi schrzanił klawiaturę i nie mogę robić cyfr czy myślników, po za tym jeszcze nie przyzwyczaiłam się do nowego wyglądu bloggera.
> Zacznijmy od tego że nie wytrzymałam miesiąca bez komputera.. Bo tak się po prostu nie da. Prawie codziennie muszę włączać komputer tylko po to aby zrobić prezentacje na BEZ czy aby wydrukować skład samorządu szkolnego. Lub aby sprawdzić czy moja szkoła cyrkowa czegoś nie zrobiła. Tak więc aby to zminimalizować nie chcę mieć wyrzutów sumienia że coś zaniedbuję.
> Powiem prosto z mostu: blog zabiera mi cenny czas w czasie którego mogłabym ćwiczyć. Obawiam się że mogę się lekko uzależnić od komputera więc chcę zminimalizować to ryzyko.
> Przepraszam najbardziej Paulinę bo już drugi raz chrzanie jej bloga. Rozwijaj swój talent, trzymam za Ciebie kciuki, napisz mi czasami co tam u Ciebie.
< Korniczek, dziękuję za pomysł z korepetycjami, bo widzisz ja też potrzebuję dorobić. Po za tym zaraziłaś mnie tą łaciną, więc nie zdziw się kiedy kiedyś napiszę do Ciebie po łacinie. A, jak już założysz swoją bibliotekę/księgarnie to dasz mi namiar? Pójdę sobie wypożyczyć jakąś fajną książkę.
< Zozol, nie zabijaj.
< Wiem że miałam dużo pomysłów na innowację bloga. Wiem, mam słomiany zapał. Za to też przepraszam.
< Ale nie martwcie się, znając mnie za miesiąc znów powrócę w świat internetu. I znowu będzie..A co wy na założenie jakiegoś bloga?
< Wiem że to zabrzmi głupio i fałszywie ale prawdopodobnie z koleżanką mamy zamiar [apropo dorabiania] założyć takiego bloga gdzie będą reklamy, czyli za które dostajemy kasę. Ale do tego, chyba, potrzebujemy ponad 20 obserwatorów. Miałam bym prośbę. Ja z koleżanką zbieramy na zajęcia taneczne, już sprzedajemy swoje stare rzeczy na allegro. Na prawdę okropnie mi na tym zależy. Jak byście zobaczyli że założyłam jakiegoś bloga, to proszę zaobserwujcie. Bardzo mi pomożecie.
< Gdybyście miały jakiekolwiek problemy z blogiem czy nie, piszcie postaram się pomóc.
Marzenia są po to aby je spełniać, więc warto znaleźć drogę którą chcecie iść. Bo , jak jakiś facet powiedział, jeśli nie wiesz jaką drogą chcesz płynąć, nie dopłyniesz do żadnego portu.
Miło się z wami pisało :)
Pozdrawiam,
Elfik.
Lody Czekoladowe z Oreo + polewa na szybko
{Co ja tu robię? Nie pytajcie tylko zobaczcie notkę powyżej. Postanowiłam jeszcze dodać ten post aby zostawić po sobie coś dobrego. Chyba dosłownie mówiąc}
Cześć,
Cześć,
tego przepisu nie testowałam ale smakowałam efekty. Na czy jadłam same lody bo element oreo dodałam sama.
Jeśli jesteście troszkę leniwi to wystarczy kupić lody i dodać do nich oreo,bakalie czy co tam chcecie ale tutaj zawsze macie argument że to wasze lody.
Można powiedzieć że to taki dodatek do granity. Jest koniec wakacji, pewnie wszyscy chodzą do kin, urządzają imprezy, spotykają się.. No to podaję wam sposoby jak pozytywnie zaskoczyć znajomych ;)
Lody też są z Włoch, więc nie wiem czy za chwilę nie zmienię nazwy serii na Europejskie, czy nawet Włoskie, Gotowanie.
No i przepis.
Składniki:
- 900 ml śmietany kremówki
- 45 dag czekolady
- 150 ml wody
- 3/4 filiżanki cukru
- 4 żółtka
- oreo
Sposób Przygotowania:
Cukier zmieszaj z wodą i podgrzewaj przez 5 minut. Czekoladę połam i dodaj do wody,rozpuść a następnie ostudź. Dodaj żółtka i wszystko razem wymieszaj. Śmietanę ubij i wymieszaj z masą. Teraz pokrusz na małe kawałeczki oreo i też je dodać po czym wymieszaj. Włóż do zamrażalki, lody powinny być gotowe w ciągu 1-2 godzin.
Teraz szybki sposób na polewę czekoladową, mojego pomysłu.
Składniki:
- połowa lub mniej czekolady
- trochę mleka
- kilka łyżeczek cukru
- masło
Sposób Przygotowania:
Do rądelka wrzuć masło, poczekac aż się rozpuści. Następnie wrzuć pokruszoną w kostki czekoladę, mleko i cukier. Mieszaj do utworzenia się spójnej masy.
Smacznego!
Kilka rad/ciekawostek:
Prócz oreo możecie pododawać też inne rzeczy np. m&m, bakalie, owoce i inne.. Śmietana powinna być "kremówką" ale ze zwykłą też wam wyjdzie. Wszyscy robią to z gorzką czekoladą ale ja i lody i polewę preferuję z mleczną, ale to kwestia gustu. Jeśli chodzi o ilość mleka w polewie- im więcej dacie tym bardziej płynna, co z tym idzie- wolniej, lub w ogóle, nie zastygnie. Ja zawsze dodaje na oko..Może to będzie 2/5 szklanki? Poeksperymentujcie, to się przekonacie.
A i warto próbować robić polewy z orzechowych czekolad czy nadziewanych owocami.
Przepraszam, filmiku nie będzie bo nie mogłam znaleźć.
Pozdrawiam,
Selah.
piątek, 21 września 2012
Gangnam Style Flashmob (29.09.2012)
Zapraszam wszystkich ludzi z Łodzi na FlashMob z Gangnam Style, który się odbędzie jak będzie co najmniej 70 ludzi.
Odbędzie się w Manufakturze na rynku głównym o 16. Zatańczymy cały układ do muzyki puszczonej z głośników w Manu.
Strona wydarzenia na facebooku : https://www.facebook.com/events/439825836056828/
Z tego wideo się uczymy, to jest część pierwsza całego tutorialu!
Link do części drugiej: http://www.youtube.com/watch?v=tGE7SBT9fl0&feature=relmfu
Zapraszam wszystkich łodzian na to wydarzenie, na pewno będzie mnóstwo zabawy!
Pozdrawiam ~
piątek, 14 września 2012
Slender!
No dobra, koniec z tą ciszą!
Zapraszam na trochę strachu z grą Slender!
Slender to gra jednoosobowa. Jest darmowa dla wszystkich osób, można ją ściągnąć z internetu. Gra jest typu horror
Budzimy się w ciemnym lesie z latarką i jedyne co wiemy to to, że musimy zebrać 8 kartek. Z każdą zebraną kartką, albo po pływie określonego czasu narasta atmosfera, muzyka i zaczyna za nami podążać Slender Man (a.k.a. Slender, Slender-man, Der Großman).
Slender jest na podstawie creepypasty (miejskiej legendy) o SlenderManie.
Tak, grafika nie powala, ale za to napięcie jest niesamowite!
Kilka zasad, jak najdłużej przeżyć, :
-nie obracaj się do tyłu,
-nie marnuj baterii w latarce, gdy jest to niepotrzebne.
...
Zostawiam Was z jednym z najlepszych zagrajmerów , PewDiePie!
Pozdrawiam ~
Zapraszam na trochę strachu z grą Slender!
Slender to gra jednoosobowa. Jest darmowa dla wszystkich osób, można ją ściągnąć z internetu. Gra jest typu horror
Budzimy się w ciemnym lesie z latarką i jedyne co wiemy to to, że musimy zebrać 8 kartek. Z każdą zebraną kartką, albo po pływie określonego czasu narasta atmosfera, muzyka i zaczyna za nami podążać Slender Man (a.k.a. Slender, Slender-man, Der Großman).
Slender jest na podstawie creepypasty (miejskiej legendy) o SlenderManie.
Slendy! :0
Tak, grafika nie powala, ale za to napięcie jest niesamowite!
Kilka zasad, jak najdłużej przeżyć, :
-nie obracaj się do tyłu,
-nie marnuj baterii w latarce, gdy jest to niepotrzebne.
...
Zostawiam Was z jednym z najlepszych zagrajmerów , PewDiePie!
Pozdrawiam ~
niedziela, 2 września 2012
Notka informacyjna... Od Selah i Zozola.
Cześć,
najpierw zacznę ja, Selah. Informacje napiszę w punktach aby były czytelniejsze.
· Zacznę od Kornika, bo przez całe wakacje nie dawała znaku. Kornik, napisz czy żyjesz (jeśli to czytasz).
· Postanowiłam założyć nową zakładkę "urlopy", aby wszyscy wiedzieli kogo i kiedy nie będzie. Pojawi się już niebawem.
· Jeśli chodzi o wystrój bloga.. Myślę że przydał by mu się mały remont, ale jakoś się przyzwyczaiłam do tego naszego.. Co wy na to?
· Może każdy by pisał raz na jaki czas robi wpis? Można by to jakoś rozplanować, aby wpisy były regularnie..(np. że Zozol piszę w piątki a ja we wtorki i co drugie niedziele..)
· Myślę że dobrze by było gdy co miesiąc ktoś z nas (zgłaszam się!) pisał takie podsumowanie tygodnia, czyli takie comiesięczne notki informacyjne.
· Może do ożywienia bloga przydałby się jakiś nowy współautor albo kanał na YouTube/forum bloga/konto na fejsie?
· Trzeba wymyślić jakiś sposób na rozsławienie bloga bo jak na razie jesteśmy samowystarczalne (Trzeba wymyślić jakieś hasło reklamowe- przyp.Zozola).
· Nie róbcie nowych notek dopóki wszyscy nie zobaczą tej notki, dziękuję.
· I jeszcze mniej ważna (czy bardziej) informacja: postanowiłam w ramach dbania o oczy i zdrowy styl życia (co już zostało skomentowane przez Zozola "w jakim ty świecie żyjesz!") na miesiąc zrezygnować z komputera. Co oznacza brak notek z mojej strony przez ten czas. Nie wiem co o tym myślicie ale ja uważam że ja i mój wzrok dobrze na tym wyjdą. Po za tym mam plan codziennie ćwiczyć i biegać więc oznacza to więcej czasu na sport.
· Przepraszam że tak dużo informacji ale uważam że żadna nie jest zbędna.
~~~
No to teraz ja przejmuję posta, heh.
· Co do forum etc. to ja jestem za! Ogólnie forum to dobry pomysł, ale krąży mi jeszcze po mózgowinie vlog, lub live... Ale to także zależy od współautorek...
· A, no tak. Ktoś chyba zaginął w akcji, nieprawdaż? (Dla Slowpoke'ów, chodzi o Kornika -.-' )
· Jak już kiedyś-tam-wspominałam, Tutoriale zawieszam, i zbieram na kucyka nowy tablet, co chyba mówi samo za siebie...
No cóż, Selah wyczerpała wszystkie tematy, heh. Wydaję mi się, że to podsunie więcej pomysłów i jakoś rozwiniemy tego bloga. ;)
Pozdrawiam ~
(Selah się nie chce pożegnać)
czwartek, 30 sierpnia 2012
Oppan Gangnam Style!
To jest tak boskie, że aż o tym napiszę!
Otóż "Gangam Style" jest piosenką PSY i od jakiegoś czasu zawojowała cały internet.
Wydaję mi się nawet, że stała się pewnym internetowym memem, serio.
Na dziś dzień na Youtube jest pierwszy w liście przebojów i osiągnęło ponad 76 milionów odsłon!
Nie znasz tego? Na jakim świecie ty żyjesz?
No to, zapraszam do oglądania i witam w internecie.
Teraz trochę ode mnie. Jak byłam na Cosplay Walk, wszyscy to tańczyliśmy, heh. Chociaż chyba się zdarzyło kilka osób, które tego nie znały... Poznają!
Pozdrawiam ~
Otóż "Gangam Style" jest piosenką PSY i od jakiegoś czasu zawojowała cały internet.
Wydaję mi się nawet, że stała się pewnym internetowym memem, serio.
Na dziś dzień na Youtube jest pierwszy w liście przebojów i osiągnęło ponad 76 milionów odsłon!
Nie znasz tego? Na jakim świecie ty żyjesz?
No to, zapraszam do oglądania i witam w internecie.
Teraz trochę ode mnie. Jak byłam na Cosplay Walk, wszyscy to tańczyliśmy, heh. Chociaż chyba się zdarzyło kilka osób, które tego nie znały... Poznają!
Pozdrawiam ~
wtorek, 28 sierpnia 2012
Carbonare- białe spaghetti
Cześć,
to już po raz trzeci ja w serii "Gotowanie". Ponownie stoimy w kuchni europejskiej, ściślej we włoskiej. Tym razem zaprezentuje wam pastę carbonare, czyli takie białe spaghetti.
to już po raz trzeci ja w serii "Gotowanie". Ponownie stoimy w kuchni europejskiej, ściślej we włoskiej. Tym razem zaprezentuje wam pastę carbonare, czyli takie białe spaghetti.
W robieniu tego makaronu jest tylko jedna zasada: im bardziej próbujemy skomplikować ta potrawę, tym staje się gorsza. Ja sama stałam się tego przykładem- w hotelu (gdzie wszystko robiono na lekki "odwal", czyli wszystko do garnka) carbonara była pyszna. Ale gdy poszłam go włoskiej restauracji, musiałam zaprzestać jedzenia, bo uwierzcie, nie mogłam tego przełknąć. A jeszcze innym razem tak się zatrułam że ostatnie dni wyjazdu spędziłam w pokoju. Ale to tylko moje zdanie. Carbonara była i jest bardzo popularna u pracowników- rzymianie brali składniki do pracy a później za pomocą jednej patelki mieli już dobry i szybki obiad.
I jak zwykle-włosi nie mają jednego, spójnego przepisu. Jest kilka wersji więc też trzeba trochę poeksperymentować.
Czas na przepis!
Składniki:
- 500g makaronu
- 100g boczku wędzonego i/lub szynki
- 3-4 żółtka
- 250ml śmietany kremówki/tortowej/seru mascarpone
- ząbek czosnku
- parmezan (do posypania)
- sól
- pieprz
Sposób Przygotowania:
Makaron gotujemy al dente (półtwardo). Boczek (pokrojony w kostki) rumienimy na patelni,bez żadnych tłuszczów. Gdy mięso się już zarumieni, ściągamy go z patelni zostawiając ten tłuszcz co się z niego wytopił. W misce rozbijamy jajka z serem i śmietaną. Przyprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem. Na patelnie wrzucamy makaron, mieszamy go z tłuszczem, następnie dosypujemy boczek. Zmniejszamy trochę ogień i dodajemy jajka z serem i śmietaną. Teraz musimy mieszać jak najbardziej energicznie aby składniki się dobrze wymieszały. Ja to robię do momentu gdy wszystko się już ładnie wymiesza, a z resztą sami zobaczycie ten moment.
Smacznego!
Kilka rad/ciekawostek:
Jeśli chodzi o ten boczek.. Ja tam wolę carbonare z szynką więc jak ją rumienie to dodaję trochę oliwy. Nie którzy nie oddzielają lub oddzielają w połowie jajka więc jakby wam się jakieś białko zamotało to nie jest źle, może to nawet sprawić że pasta będzie lepsza. Ja oddzielam jajko ale nie tak rygorystycznie- czyli jak białko wpadnie to nie panikuje. Możecie dodać też innych przypraw takich jak rukola,pietruszka czy rumianek. Dla mnie carbonare bez oregano i bazylii to nie carbonare. A i wszyscy piszą że trzeba dawać makaron ten długi, do spaghetti. Ale ja wolę taki mały, lepiej się miesza i nakłada.
I filmik dla tych którzy wolą popaczeć jak ktoś inny robi makarony.
Ogólnie polecam ten kanał bo jest fajny.
Trochę się rożni ten nasz przepis (od tego w filmiku) ale trudno.
Pozdrawiam,
Selah.
(narobiłam sobie smaku, pędzę robić spaghetti ;)
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Granita- włoskie złoto
Cześć wszystkim,
to już drugi odcinek z serii "Gotowanie".
Tym razem opisze wam trochę o włoskim złocie-Granicie-czyli idealnym sposobem na ochłodzenie upalnego dnia.
to już drugi odcinek z serii "Gotowanie".
Tym razem opisze wam trochę o włoskim złocie-Granicie-czyli idealnym sposobem na ochłodzenie upalnego dnia.
Tutaj cenna uwaga dla tych którzy się odchudzają: lody są kaloryczne, granita w porównaniu z nimi nie posiada prawie żadnych kalorii. Włoskie złoto jest idealne na upały, idealnie chłodzi, łatwo ją zrobić (chodź jest bardzo czasochłonna). Można ją też jeść na śniadanie razem z maślanymi bułeczkami. Muszę przyznać że jest to jedna z moich ulubionych włoskich przysmaków (prócz tego mam też słabość do carbonare i suffletów).
Czas na przepis!
Poniżej przepis na granitę z truskawek,malin,jagód lub mieszanki owoców.
Składniki:
- 1/2kg owoców
- 6 łyżek cukru
- 2 filiżanki wody (dwie 3/4 szklanki)
Sposób Przygotowania:
Gotuj wodę i cukier, aż powstanie taki dziwny syrop, następnie zostaw aby ostygł do temperatury pokojowej. Truskawki/jagody umyj (możesz zostawić parę ładnych okazów do dekoracji) a następnie zmiksuj. Później wymieszaj je z syropem, przelej na jakąś blaszkę (nie trzeba) i włóż do zamrażalnika. Co pół godziny wyjmuj i mieszaj dokładnie. Po 3-4 godzinach granita powinna wyglądać jak topniejący śnieg z barwnikiem.
Teraz czas na granitę z cytrusów (cytryny, pomarańcze, grejpfruty).
Składniki:
- 4-5 dużych cytryn/pomarańczy/mandarynek
- 3/4 filiżanki cukru
- 2 filiżanki wody
Sposób Przygotowania:
Cytryny umyj, sparz, wyjmij pestki i wyciśnij sok. Zrób syrop jak w pierwszym przepisie ale podczas studzenia dodaj do niego startą skórkę z jednej z cytryn. Resztę jak w pierwszym przepisie.
Kilka rad/ciekawostek:
Istnieje też wersja granity dla dorosłych ale tutaj jej raczej nie podam. Jak pisałam już powyżej granitę pije się też do bułeczek ale wtedy zamiast owoców dodaje się też kawę rozpuszczalną i kakao. Jednak ja zdecydowanie wolę tą oryginalną granitę. Włoskie złoto można dekorować miętą, owocami, czekoladą, sorbetami. Jeśli chodzi o zamrażanie- granity nie trzeba przelewać na blaszkę ale wtedy większa powierzchnia napoju jest zamrażana. Nie marcie się jeśli granita będzie inna niż ta w sklepach- tamta jest nafaszerowana barwnikami i konserwantami. A i warto mieszaj granity- wtedy wychodzi fajna tęcza.
I jak zwykle filmik dla tych co nie zrozumieli, lub wolą kiwi.
Kliknijcie TUTAJ.
Przepraszam że w formie linku, ale coś mi się poknociło.
No to smacznego, piszcie na co chcecie przepisy!
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Selah.
A ja z papuguje..A, co tam!
Cześć!
Przed dwoma godzinami wróciłam z wakacji, więc nie możecie mieć pretensji.
Postanowiłam skopiować pomysły Zozola i Pauliny i też "założyć" taką serie.. Nie wiem jak długa będzie, w każdym razie na trochę tu zagości.
Będzie to seria z gotowaniem.. Tak, dobrze widzicie. Kto wie może was to nawet zaciekawi..
Uznałam że jak będę pisać w tematach cyrk/balet/taniec/sport to dostaniecie udaru, więc proszę.
Przed dwoma godzinami wróciłam z wakacji, więc nie możecie mieć pretensji.
Postanowiłam skopiować pomysły Zozola i Pauliny i też "założyć" taką serie.. Nie wiem jak długa będzie, w każdym razie na trochę tu zagości.
Będzie to seria z gotowaniem.. Tak, dobrze widzicie. Kto wie może was to nawet zaciekawi..
Uznałam że jak będę pisać w tematach cyrk/balet/taniec/sport to dostaniecie udaru, więc proszę.
Dzisiaj podam wam przepis na tzatziki. Właśnie wróciłam z Grecji, więc jestem w tych klimatach. Tzatziki to jedne z najpopularniejszych "dań" w tym kraju. Najczęściej podaje się je na przystawkę lub jako sałatkę. Często są jednak stosowane w barach z gyrosem i chlebem pita lub jako serek na kanapkach. Można z nim eksperymentować. Używać jako serek na kanapkę, jogurtu do sałatki lub mięsa, ewentualnie do owoców morza.
Powiem tylko że oryginalne tzatziki, powinno się robić na jogurcie, z małą ilością czosnku. teraz jednak ludzie z tym eksperymentują- tworzą bardziej wodniste czy rzadsze sosy. Jednym słowem każdy robi to co lubi.Dobra, czas na przepis.
Tzatziki zrobicie w czasie do 30 minut. Podaje porcję na 1-2 osoby.
Składniki:
- jeden świeży ogórek
- jeden-dwa ząbki czosnku
- dwie łyżeczki koperku,pietruszki
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżeczka octu
- 0,5l jogurtu
- sól
-pieprz
Sposób Przygotowania:
Ogórek pociachać na tarce, z grubymi oczkami. Następnie posolić i odstawić na 10 minut aby puściły soki.
Czosnek zmielić, dodać do ogórków. Następnie do tej suchej "sałatki" dodajcie pietruszkę i/lub koperek, oliwę, ocet, sól i pieprz. Pomieszajcie a później dodajcie jogurt. Ponownie zmieszajcie i wstawcie na godzinę/pół do lodówki.
Smacznego!
Kilka rad/wskazówek:
Jeśli chodzi o ocet- powinno się dodawać do niego ocet jabłkowy ale np. moja mama preferuje winny. Ja tam w ogóle bez octu wole ,ale wy możecie sobie po testować. Kojarzycie ten jogurt Danonis? On jest specjalnie do tzatzików, ale troszkę drogi. Dobry jest też ten "gęsty" co ostatnio wyszedł. Czasami warto dodać odrobinkę śmietany, ale broń boże tłustej.
Co do zielonych przypraw, ja coś tam wrzucam bo dla mnie koperek czy pietruszka to jedno i to samo. Możecie wrzucić też oregano, nadaje fajny aromat. Ogórki koniecznie ciachajcie na tarce z grubymi oczkami- inaczej wyjdzie jakaś papka, po za tym tak oryginalnie robili Grecy.
Dla tych którzy nie skumali- macie tutaj filmik, z innym ale równie dobrym przepisem.
Jeśli chcecie jakiś przepis to piszcie-może coś załatwię.
Pozdrawiam,
Selah.
Mroczny Rycerz Powstaje!
Mam takie pytanie... Gdzie znowuż wszystkich wcięło? Znów zostałam tu sama...
No ale co tam, kto był w kinie na Batmanie?
Ja byłam wczoraj i moje jedyne zdanie po wyjściu z niego było:
"Omg ale ten film był super!!!"
No, pozwolę sobie nawet go opisać, żeby notka nie była pusta...
Akcja dzieje się 8 lat po śmierci Harveya Denta (Dwie Twarze) gdzie nasze ukochanebezpieczne miasto Gotham żyje sobie w spokoju. Bruce Wayne i komisarz Gordon ukrywają prawdę i czynią Batmana odpowiedzialnego za śmierć Harveya. Jednak po uroczystości pojawia się tajemnicza "kocia" włamywaczka. Jednak nie jest to największe "zło" jakie ma paść na Gotham, jako iż w kanałach działa zamaskowany terrorysta Bane. Batman tym razem może nie być w stanie go pokonać...
Film, jak już wyżej napisałam, naprawdę mi się spodobał. Były świetne efekty, fajna fabuła, bardzo przyjemnie się oglądało. Jedyne co mnie trochę zszokowało to (uwaga spoiler), że to nie Bane wspiął się po tej "studni", tylko tamta kobitka... Heh...
Ucieszyło mnie to, że jest dość duże nawiązanie do poprzednich dwóch części np. koperta którą miał Alfred.
No i oczywiście, jaka jest moja ulubiona scena?
Gdy Jonathan Crane (Scarecrow) siedzi jako sędzia i wydaje "wyrok" na komisarza Gordona...
"Śmierć, czy wygnanie?"
...
"Śmierć"
...
"No dobrze. Śmierć. Przez wygnanie!"
Ogólnie, jak ktoś jeszcze nie widział... Czemu marnujesz czas, jak w tym momencie możesz już zamawiać bilety na film?
Pozdrawiam! ~
P.S.
Hehe, założyłam sobie bloga. Zapraszam: http://swiat-zozolowej.blogspot.com/
No ale co tam, kto był w kinie na Batmanie?
Ja byłam wczoraj i moje jedyne zdanie po wyjściu z niego było:
"Omg ale ten film był super!!!"
No, pozwolę sobie nawet go opisać, żeby notka nie była pusta...
Akcja dzieje się 8 lat po śmierci Harveya Denta (Dwie Twarze) gdzie nasze ukochane
Film, jak już wyżej napisałam, naprawdę mi się spodobał. Były świetne efekty, fajna fabuła, bardzo przyjemnie się oglądało. Jedyne co mnie trochę zszokowało to (uwaga spoiler), że to nie Bane wspiął się po tej "studni", tylko tamta kobitka... Heh...
Ucieszyło mnie to, że jest dość duże nawiązanie do poprzednich dwóch części np. koperta którą miał Alfred.
No i oczywiście, jaka jest moja ulubiona scena?
Gdy Jonathan Crane (Scarecrow) siedzi jako sędzia i wydaje "wyrok" na komisarza Gordona...
"Śmierć, czy wygnanie?"
...
"Śmierć"
...
"No dobrze. Śmierć. Przez wygnanie!"
(Przy okazji, ogłaszam Jonathana jako najprzystojniejszą postać w trylogii ^^)
Ogólnie, jak ktoś jeszcze nie widział... Czemu marnujesz czas, jak w tym momencie możesz już zamawiać bilety na film?
Pozdrawiam! ~
P.S.
Hehe, założyłam sobie bloga. Zapraszam: http://swiat-zozolowej.blogspot.com/
czwartek, 23 sierpnia 2012
Jej ~
Taki szybki post o 12 w nocy ;)
Dobiliśmy do 10000 wyświetleń! Paulina, co planujesz z tym zrobić? ;)
Może jakaś impreza?
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Otaku Dance Flashmob!
Jej~
W ten czwartek (23 sierpień 2012) będzie coś ciekawego w Łodzi w Manufakturze...
Edit: Niestety Flashmob został odwołany, a ja zbytnio pośpieszyłam się z notką...
A dokładniej o 15 ludzie wyjdą na rynek i zaczną tańczyć! Oczywiście, ja nie przegapię takiej okazji, i też będę tańczyć. Zapraszam wszystkich otaku do tańczenia czterech tańców:
Tu macie pokazane jak to wygląda:
http://www.youtube.com/watch?v=fjG_pzojIxM&feature=g-upl
(oprócz tego ostatniego)
Niestety nie mogę wstawić wideo, ponieważ film jest niepubliczny. :/
...
Myślicie, że to koniec?
Otóż mam jeszcze parę informacji ode mnie.
Z tutorialami chyba możecie się pożegnać, ponieważ nie posiadam żadnego programu graficznego, Gimp nie chce współpracować z mym tabletem, a Painta nie mam zamiaru ruszać. (jest jakiś dziwny...)
No, to tym dziwnym akcentem zakończę tę jakże krótką notkę... Albo nie. Fukkireta na koniec!
(dziesięciogodzinna wersja... Powodzenia. )
Pozdrawiam ~
W ten czwartek (23 sierpień 2012) będzie coś ciekawego w Łodzi w Manufakturze...
Edit: Niestety Flashmob został odwołany, a ja zbytnio pośpieszyłam się z notką...
A dokładniej o 15 ludzie wyjdą na rynek i zaczną tańczyć! Oczywiście, ja nie przegapię takiej okazji, i też będę tańczyć. Zapraszam wszystkich otaku do tańczenia czterech tańców:
- Happy Syntheziter
- Fukkireta
- Roly Poly
- Pon Pon Pon
Tu macie pokazane jak to wygląda:
http://www.youtube.com/watch?v=fjG_pzojIxM&feature=g-upl
(oprócz tego ostatniego)
Niestety nie mogę wstawić wideo, ponieważ film jest niepubliczny. :/
...
Myślicie, że to koniec?
Otóż mam jeszcze parę informacji ode mnie.
Z tutorialami chyba możecie się pożegnać, ponieważ nie posiadam żadnego programu graficznego, Gimp nie chce współpracować z mym tabletem, a Painta nie mam zamiaru ruszać. (jest jakiś dziwny...)
No, to tym dziwnym akcentem zakończę tę jakże krótką notkę... Albo nie. Fukkireta na koniec!
(dziesięciogodzinna wersja... Powodzenia. )
Pozdrawiam ~
czwartek, 16 sierpnia 2012
Podróże po świecie -Australia cz.2
Żegnamy się z piękną i zabójczą Azją *look na Zozola za Matkę Rosję * i przenosimy się do Australii. Z czym wam ona się kojarzy .? zapewne wszyscy odpowiedzą Kangury. 1 Tak owszem to są piękne zwierzęta które żyją wyłącznie na tym kontynencie.
Zazwyczaj mówi się Australia i Oceania a dlaczego.? A dlatego że W Australii są tylko 2 kraje zabawne prawda.? Jeden kraj stworzył sobie bardzo bogaty człowiek ale nie jestem pewna czy ten kraj nadal istnieje(jestem zbyt leniwa żeby wygooglować).A Oceania.? Pomyślcie gdzie leży Australia.? Na oceanie ! Bingo skarbie.Jak ktoś jest noga z Geografii zamieszczam mapkę.
Może zaczerpniemy troszkę tajemnicy.?
Wyspa Wielkanocna każdy ją zna ze słynnych posągów ale czy wiecie że Wyspa ta została odkryta w 1722 roku w niedzielę wielkanocną i z tego wzięła się jej nazwa.Rapa Nui bo tak nazywana jest przez Polinezyjczyków słynie z 900 tych posągów nazywanych moai.Większość z nich sięga kilkunastu metrów i waży ok. kilku ton.Kogo przedstawiają te tajemnicze posągi i w jaki sposób ludzie je przenosili na duże odległości.?Mimo badań naukowców tych z USA też nikt nie potrafi tego rozwiązać może wy macie jakieś propozycje jeżeli tak piszcie je w komentarzach. A oto słynne tajemnicze Moai
A wiedzieliście że na tym kontynencie jest największy kamień.? Tak dokładniej to formacja skalna która ma ponad 9 km obwodu i około 350 wysokości.Nazwana została Ayers Rock położona jest na równinie. Jest to święte miejsce dla Aborygenów (tamtejszej dzikiej ludności).Jednak gdy zapytacie Aborygena o Ayers Rock nie będzie wiedział o co chodzi dlaczego.?Ponieważ(tak wiem że nie zaczyna się zdania od ponieważ) oni nazwali swoje święte miejsce Uluru więc gdy będziecie zwiedzać Australię niekoniecznie palcem po mapie i chcecie dotrzeć do Ayers Rock pytajcie o Uluru :)
Nie pisałam o bumerangu i o kangurach koali ponieważ są to znaki rozpoznawcze Australii i Oceanii i każdy o nich wie napisałam o rzeczach o których nie wszyscy wiedza myślę że się podoba.? Gdzie wędrujemy dalej: Ameryka Pł Ameryka Pół czy Europa a może Afryka.?
Pozdrawiam Paulina.
Zazwyczaj mówi się Australia i Oceania a dlaczego.? A dlatego że W Australii są tylko 2 kraje zabawne prawda.? Jeden kraj stworzył sobie bardzo bogaty człowiek ale nie jestem pewna czy ten kraj nadal istnieje
To was może zaciekawi. W Australii pewne małżeństwo w podeszłym wieku założyło park dla zwierząt nazywa się Featherdale Wildlife opiekują się oni każdym zwierzęciem począwszy na ptakach skończywszy na krokodylach ale najciekawsze jest to że posiadają oni papugę Paula który mówi kaszle kicha i płacze jak niemowlę. Jeżeli wychodzicie już z parku powinniście podejść do klatki w której jest Paul i powiedzieć " Bay Paul" on zacznie płakać. Macie naszego artystę. :)
Może zaczerpniemy troszkę tajemnicy.?
Wyspa Wielkanocna każdy ją zna ze słynnych posągów ale czy wiecie że Wyspa ta została odkryta w 1722 roku w niedzielę wielkanocną i z tego wzięła się jej nazwa.Rapa Nui bo tak nazywana jest przez Polinezyjczyków słynie z 900 tych posągów nazywanych moai.Większość z nich sięga kilkunastu metrów i waży ok. kilku ton.Kogo przedstawiają te tajemnicze posągi i w jaki sposób ludzie je przenosili na duże odległości.?Mimo badań naukowców tych z USA też nikt nie potrafi tego rozwiązać może wy macie jakieś propozycje jeżeli tak piszcie je w komentarzach. A oto słynne tajemnicze Moai
A wiedzieliście że na tym kontynencie jest największy kamień.? Tak dokładniej to formacja skalna która ma ponad 9 km obwodu i około 350 wysokości.Nazwana została Ayers Rock położona jest na równinie. Jest to święte miejsce dla Aborygenów (tamtejszej dzikiej ludności).Jednak gdy zapytacie Aborygena o Ayers Rock nie będzie wiedział o co chodzi dlaczego.?Ponieważ
Nie pisałam o bumerangu i o kangurach koali ponieważ są to znaki rozpoznawcze Australii i Oceanii i każdy o nich wie napisałam o rzeczach o których nie wszyscy wiedza myślę że się podoba.? Gdzie wędrujemy dalej: Ameryka Pł Ameryka Pół czy Europa a może Afryka.?
Pozdrawiam Paulina.
wtorek, 14 sierpnia 2012
Podróże po świecie -Azja cz.1
No więc zacznijmy naszą podróż proszę zapiac pasy i przygotować się do lotu ponieważ zmierzamy w kierunku Azji.
No więc jak wszyscy wiemy Azja jest największym kontynentem na naszym pięknym ale jednakże brudnym globie. Słynna jest dlatego iż jest bardzo kontrastowa i zawiera praktycznie wszystko
(?) Azji
No więc jak wszyscy wiemy Azja jest największym kontynentem na naszym pięknym ale jednakże brudnym globie. Słynna jest dlatego iż jest bardzo kontrastowa i zawiera praktycznie wszystko
- Góry
- Morza
- Pustynie
- Oceany
Jak widzicie na załączonym obrazku największa jest Rosja a w niej jest zapomniany kraj który nazywa się Czeczenia zapewne każdy z was spotkał się z Czeczenami lub Czeczenkami zastanawia mnie jakie macie podejście do nich, cóż dla mnie to chyba oczywiste trzeba być dla nich miłym oraz im współczuć zapytacie dlaczego.? A otóż dlatego że w ich kraju od 1994 roku toczy się wojna z Rosją . ! Tak z ta ogromną potężną Rosją która atakuje Czeczenię tylko dlatego że ten mały biedny kraj ma małe złoże ropy naftowej.
Teraz troszkę zdjęć z Czeczenii
Tylko zastanawia mnie dlaczego świat zapomniał o Czeczenii.? Czy wszyscy boją się Rosji .? Może jest potężna ale Dalibyśmy jej radę tylko że nie chcemy , gdy umrą jacyś Europejczycy świat robi aferę na wielka skalę a Czeczenii umierają codziennie i nikt o nich nie pamięta.Jest wielu sławnych Czeczenów jednak najbardziej znani to zawodnicy MMA :
- Mamed Chalidow
- Asłambek Saidow
- Anzor Azhiev * jego możecie zobaczyć na KSW20 Wrzesień Polsat lub Polsat sport
No więc Japonia słynie ze swych pięknych słodkich lolitek
Czy one nie są cudowne.? Lecz najfajniejsze jest to że one tak ubrane chodzą po Japońskich ulicach wyobrażacie sobie coś takiego u nas, w Polsce.? Ja nie chociaż wielbię lolitki oraz dziewczyny kawaii (inaczej zwane księżniczkami) to uważam że jednak u nas to nie pasuje. Japonia jest jednak również znana z drzew wiśni (tutaj chyba nie muszę dawać zdjęcia) oraz z urody Japonek ale czy one się starzeją.?Masako Mizutani to 43-letnia japonka która nigdy nie oddała się w ręce chirurga plastycznego i nie zamierza tego zrobić wygląda jak 20 latka a to za sprawą jej osobistej receptury na maseczkę czy to co jest które nie zostało opublikowane
Nie wiem jak ona to robi ale wychodzi jej to perfekcyjnie. Gratulacje dla Masako i to chyba już koniec naszej przygody z Azją omówiłam tylko 2 kraje ale myślę że was ta podróż zaciekawi. Dzięki wielkie i żegnam się z wami w stylu japońskim.Piszcie w komentarzu gdzie jedziemy dalej Może któraś z Ameryk , może Afryka czy nasza bliska nam Europa.?
Sayo.Paulina
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Info od Zozola! + Oprowadzanie po blogu a'la wytłumaczenia...
Zozola... Czyli tej, która wprowadza całe zamieszanie...
Otóż, zajęłam się całymi etykietami... Tak, dzięki za pomoc.
(Teraz, zapraszam na wycieczkę po blogu)
Po prawej, widzimy okienko z etykietami nazwane "Serie postów...". Umieszczone są tam posty powiązane do siebie, na przykład odpowiedzi na pytania, albo seria "Podróże po świecie". (Która się jeszcze nie zaczęła... *wzrok w stronę Pauliny*) Tak, za moją serię Tutoriali, też się niedługo wezmę, ale mam problemy techniczne...
Niżej, widzimy okienko z "Popularnymi postami". Tak, tego się akurat nie czepiłam. ;)
Po lewej, tu to się dopiero robi zamieszanie, widzimy kolejne okienko z etykietami nazwane "Posty na temat". Tutaj zaś będzie się je katalogować. To chyba widzicie sami i nie muszę tłumaczyć. Do współautorek, Jak jeszcze czegoś nie ma, to dodajcie.
Niżej widzimy "Całkowitą liczbę wyświetleń stron". To też wygląda jak zwykle... Nie martw się liczniku, obserwuję cię...!
Później mamy "Redaktorki", "Archiwum Bloga" i "Obserwatorów". Tak, przeniosłam to wszystko na lewo!
Dziękuję za uczestniczenie w wycieczce,napiwki mile widziane.
Teraz jeszcze przedstawię jedno z moich obserwacji. Otóż, mamy mało obserwatorów, a dużo wyświetleń. Jak? Wydaję mi się, że przez Google. (a niech cię!) Trzeba coś z tym zrobić...
Po drugie, coś słyszałam, że współautorki chcą zmieniać layout. Nie wiem nic na ten temat, ale mi się tam podoba. ^^
To tyle z jęczenia i zawodzenia Zozola. Spokojnie, już na wszystko ponarzekałam.
Przemilczę to, że dziewczyny mi zostawiły całego bloga na barkach...
To była tylko mała (taa...) notka informacyjna ode mnie. Pozdrawiam ~
Otóż, zajęłam się całymi etykietami... Tak, dzięki za pomoc.
(Teraz, zapraszam na wycieczkę po blogu)
Po prawej, widzimy okienko z etykietami nazwane "Serie postów...". Umieszczone są tam posty powiązane do siebie, na przykład odpowiedzi na pytania, albo seria "Podróże po świecie". (Która się jeszcze nie zaczęła... *wzrok w stronę Pauliny*) Tak, za moją serię Tutoriali, też się niedługo wezmę, ale mam problemy techniczne...
Niżej, widzimy okienko z "Popularnymi postami". Tak, tego się akurat nie czepiłam. ;)
Po lewej, tu to się dopiero robi zamieszanie, widzimy kolejne okienko z etykietami nazwane "Posty na temat". Tutaj zaś będzie się je katalogować. To chyba widzicie sami i nie muszę tłumaczyć. Do współautorek, Jak jeszcze czegoś nie ma, to dodajcie.
Niżej widzimy "Całkowitą liczbę wyświetleń stron". To też wygląda jak zwykle... Nie martw się liczniku, obserwuję cię...!
Później mamy "Redaktorki", "Archiwum Bloga" i "Obserwatorów". Tak, przeniosłam to wszystko na lewo!
Dziękuję za uczestniczenie w wycieczce,
Teraz jeszcze przedstawię jedno z moich obserwacji. Otóż, mamy mało obserwatorów, a dużo wyświetleń. Jak? Wydaję mi się, że przez Google. (a niech cię!) Trzeba coś z tym zrobić...
Po drugie, coś słyszałam, że współautorki chcą zmieniać layout. Nie wiem nic na ten temat, ale mi się tam podoba. ^^
To tyle z jęczenia i zawodzenia Zozola. Spokojnie, już na wszystko ponarzekałam.
Przemilczę to, że dziewczyny mi zostawiły całego bloga na barkach...
To była tylko mała (taa...) notka informacyjna ode mnie. Pozdrawiam ~
piątek, 10 sierpnia 2012
Nie zabijać!
Zawiesić broń!
Ja mam prawo nie pisać, dzisiaj o 15 wróciłam do domu. Jutro znów wyjeżdżam na dwa tygodnie.
Przepraszam ale mnie na serio nie ma prawie w domu.
26 wracam, 27 zasypie nas notkami, jakimiś bardziej sensownymi.
Dziś tylko troszkę o olimpiadzie.
Komu kibicujecie? Ja Polsce i Canadzie. Szczególnie kibicuje gimnastyczką (fast gimnastic news: gimnastykę sportową wygrała 17-letnia amerykanka o mięśniach pudziana. Nasza reprezentantka zajęła 19.miejsce. Mart Pihan-Kulesza dla ścisłości. Jej mąż, również gimnastyk sportowy,Roman Kulesza zajął 24, ostatnie finałowe miejsce. Nasza reprezentantka w gimnastyce artystycznej Joanna Mitrosz z 8 miejscem zakwalifikowała się do finału!) i no ogólnie każdemu ale o gimnastyce jestem najlepiej poinformowana :)
Jak zresztą widzicie. Nie że mam obsesje.
Wiecie że w olimpiadzie 2018 będzie taniec na rurze?! (bez skojarzeń, to nie jest striptiz tylko sztuka! Nie którzy by się nawet na to nie wspięli!)
A od tego tylko krok od akrobatyki powietrznej! Jakbyście coś zauważyli proszę,proszę, proszę, podpisujcie się i spamujcie gdzie się da!
A teraz (jak zwykle..) muszę kogoś ochrzanić.
Jak wiecie już przed igrzyskami rozdaliśmy medale (dla ścisłości 28, mamy na razie 9). Najbardziej chyba liczyliśmy na siatkarzy. I wszyscy polacy na nich liczyli-ale niestety no. I po meczu-fala nie zadowolonych kibiców. Że jak to, byli tacy dobrzy, schodzą na psy...
To ja wam coś powiem.
To dla NICH nie dla NAS była życiowa szansa. To ONI nie MY wypruwali z siebie flaki. Wygrali mistrzostwa świata?! Co z tego, przegrali igrzyska! Ludzie, puk, puk! Cholera, mamy footbolistów do czterech liter, że tak to ujmę a w kogo wkładamy kasę- w piłkę nożną! A liczymy na siatkarzy! Oni byli przemęczeni, dopiero co wygrali MISTRZOSTWA ŚWIATA! Ale kogo to obchodzi..
Trenowali całymi dniami, byli przemęczeni! Wam zawsze się wszystko udaje? Ideały się kurna, znalazły!
No, i to by było na tyle.
Przepraszam nie mogłam się powstrzymać..
(może się trochę zacinać)
Kibicujcie naszym!
Pozdrawiam,
Selah.
środa, 8 sierpnia 2012
Podróże po świecie.
Oczywiście dodane będą zdjęcia z owego Kontynentu oraz zapewne przy opisywaniu Azji zatrzymam się na dłużej przy Japonii.
Pozdrawiam Paulina
wtorek, 7 sierpnia 2012
Ginga...
Gdzie one są! Zostawiły na mych barkach całego bloga! Jak wrócicie to się nie pozbieracie...
Dziś będzie o anime, a raczej o serii Ginga... Podzielę tego posta po prostu na pół. Pierwsza o GNG, a druga o GDW. O co chodzi? Zaraz się dowiecie. ;)
A więc, zacznijmy od starszego anime, a raczej mangi, która zapoczątkowała serię. Chodzi o Ginga Nagareboshi Gin. Manga ujrzała światło dzienne w 1984 roku, a anime na jej podstawie w 1986. Z tego powodu teraz produkcja nie przyciąga za bardzo, jako iż kreska jest stara i nie ma zbyt dużo dobrych efektów. Ale, co tam. Zajmijmy się fabułą! Głownym bohaterem jest tytułowy pies rasy Akita Inu, Gin. Został wybrany do polowania na niedźwiedzie, jako że, jak głosi japońska legenda, psy tej rasy z "tygrysimi paskami" zostają wojownikami. Tata Gina został zabity przez wielkiego niedźwiedzia Akakabuto, który terroryzuje japońskie miasteczka i zabija ludzi. Gin wyrusza wraz z towarzyszami aby go pokonać.
Niestety z teraźniejszego punktu widzenia fabuła jest dość nudna, jako że Gin znajdując nowych członków stada przeżywa "ciągle powtarzające się rzeczy". To może trochę zniechęcić, ale trzeba to przeboleć pamiętając także, że nie jest to nowa produkcja.
Punkt drugi w dzisiejszym programie, to kontynuacja powyższej serii zatytułowana Ginga Densetsu Weed. Manga weszła na rynek w 1999 roku, a anime pojawiło się w 2005 roku. W anime widać dużą poprawę i pójście z czasem do przodu. A teraz czas na fabułę! Tym razem mamy do czynienia z psiakiem o imieniu Weed. Jest on synem Gina. Jako iż odkrywa w sobie talent do walki po ojcu wyrusza w podróż by niebawem dowiedzieć się, że dwa psy, Hogen i Genba terroryzują i zabijają inne psy, a nawet ludzi. W aniem spotykamy wielu starych bohaterów, oczywiście w późniejszych latach. Podobnie jak w GNG Weed zbiera stado. Na szczęście nie jest to monotonne. Czasem następuje nagły obrót wydarzeń, i nasz mały szczeniak musi sobie z tym poradzić. Taka ciekawostka, Weed nawet nie ma roku, a już zabija i walczy.
Takie ostrzeżenie dla wrażliwych! To nie jest żadna "bajka dla dzieci". W anime występuje krew i tym podobne...
Ja osobiście polecam anime. Potrafi wciągnąć i poruszyć. Szczególnie GDW.
Pozdrawiam ~
Dziś będzie o anime, a raczej o serii Ginga... Podzielę tego posta po prostu na pół. Pierwsza o GNG, a druga o GDW. O co chodzi? Zaraz się dowiecie. ;)
A więc, zacznijmy od starszego anime, a raczej mangi, która zapoczątkowała serię. Chodzi o Ginga Nagareboshi Gin. Manga ujrzała światło dzienne w 1984 roku, a anime na jej podstawie w 1986. Z tego powodu teraz produkcja nie przyciąga za bardzo, jako iż kreska jest stara i nie ma zbyt dużo dobrych efektów. Ale, co tam. Zajmijmy się fabułą! Głownym bohaterem jest tytułowy pies rasy Akita Inu, Gin. Został wybrany do polowania na niedźwiedzie, jako że, jak głosi japońska legenda, psy tej rasy z "tygrysimi paskami" zostają wojownikami. Tata Gina został zabity przez wielkiego niedźwiedzia Akakabuto, który terroryzuje japońskie miasteczka i zabija ludzi. Gin wyrusza wraz z towarzyszami aby go pokonać.
Niestety z teraźniejszego punktu widzenia fabuła jest dość nudna, jako że Gin znajdując nowych członków stada przeżywa "ciągle powtarzające się rzeczy". To może trochę zniechęcić, ale trzeba to przeboleć pamiętając także, że nie jest to nowa produkcja.
Punkt drugi w dzisiejszym programie, to kontynuacja powyższej serii zatytułowana Ginga Densetsu Weed. Manga weszła na rynek w 1999 roku, a anime pojawiło się w 2005 roku. W anime widać dużą poprawę i pójście z czasem do przodu. A teraz czas na fabułę! Tym razem mamy do czynienia z psiakiem o imieniu Weed. Jest on synem Gina. Jako iż odkrywa w sobie talent do walki po ojcu wyrusza w podróż by niebawem dowiedzieć się, że dwa psy, Hogen i Genba terroryzują i zabijają inne psy, a nawet ludzi. W aniem spotykamy wielu starych bohaterów, oczywiście w późniejszych latach. Podobnie jak w GNG Weed zbiera stado. Na szczęście nie jest to monotonne. Czasem następuje nagły obrót wydarzeń, i nasz mały szczeniak musi sobie z tym poradzić. Taka ciekawostka, Weed nawet nie ma roku, a już zabija i walczy.
Takie ostrzeżenie dla wrażliwych! To nie jest żadna "bajka dla dzieci". W anime występuje krew i tym podobne...
Świetny filmik, niestety nie dokończony i urywa się w połowie.
Ja osobiście polecam anime. Potrafi wciągnąć i poruszyć. Szczególnie GDW.
Opening GNG
I dla porównania opening GDW
Pozdrawiam ~
niedziela, 29 lipca 2012
Amnesia: Mroczny Obłęd
To znów ja. Zgaduję, że reszta współautorek jest na jakimś wyjeździe, więc będziecie musieli mnie znosić aż do ich powrotu do pisania postów. Hehe... ;)
A dziś kolejna gra o jakże pięknej nazwie!
Amnesia: Mroczny Obłęd, okrzyknięta jedną z najstraszniejszych survival horrorów. W grze wcielamy się w głównego bohatera o imieniu Daniel, który stracił pamięć z niewyjaśnionej przyczyny. Przemierza on ciemne korytarze wielkiego zamku w poszukiwaniu odpowiedzi. Jednak nie jest on sam. Prześladowany przez Cień, potwory i wspomnienia.
W grze jest niezwykły system wchodzenia w interakcje z otoczeniem.
Zwróćcie także uwagę na dopisek na opakowaniu, który pozwolę sobie zacytować:
"Minister zdrowia ostrzega - długotrwały kontakt grozi szaleństwem"
Gra, chyba jak sami widzicie, jest od 18 lat. Hmm...
Czemu ta gra jest aż tak straszna? Czemu tak wpływa na naszą psychikę?
Otóż na pewno klimat. W grze większość korytarzy jest ciemna, a my mamy ograniczony zapas krzesiw i latarnię, w której też oliwa nie starcza na długo. Gdy jesteśmy za długo w ciemności, nasz Daniel wariuje. Obraz się rozmywa, słyszymy dzwony w uszach i możemy upaść na ziemię. Oczywiście od samej ciemności to się nie stanie, ale gdy spojrzymy na potwora...
No właśnie, potwory. Nie możemy się przed nimi bronić. Można uciekać, albo ukryć się w cieniu starając się nie stracić zdrowego rozsądku. W takich chwilach bohaterowi przyśpiesza oddech i tętno.
Ja osobiście postanowiłam obejść się smakiem i obejrzałam po prostu Let's Play. Naprawdę nie polecam dla ludzi o słabych nerwach.
Zapraszam do obejrzenia Trailer'a:
Pozdrawiam ~
A dziś kolejna gra o jakże pięknej nazwie!
Amnesia: Mroczny Obłęd, okrzyknięta jedną z najstraszniejszych survival horrorów. W grze wcielamy się w głównego bohatera o imieniu Daniel, który stracił pamięć z niewyjaśnionej przyczyny. Przemierza on ciemne korytarze wielkiego zamku w poszukiwaniu odpowiedzi. Jednak nie jest on sam. Prześladowany przez Cień, potwory i wspomnienia.
W grze jest niezwykły system wchodzenia w interakcje z otoczeniem.
Zwróćcie także uwagę na dopisek na opakowaniu, który pozwolę sobie zacytować:
"Minister zdrowia ostrzega - długotrwały kontakt grozi szaleństwem"
Gra, chyba jak sami widzicie, jest od 18 lat. Hmm...
Czemu ta gra jest aż tak straszna? Czemu tak wpływa na naszą psychikę?
Otóż na pewno klimat. W grze większość korytarzy jest ciemna, a my mamy ograniczony zapas krzesiw i latarnię, w której też oliwa nie starcza na długo. Gdy jesteśmy za długo w ciemności, nasz Daniel wariuje. Obraz się rozmywa, słyszymy dzwony w uszach i możemy upaść na ziemię. Oczywiście od samej ciemności to się nie stanie, ale gdy spojrzymy na potwora...
No właśnie, potwory. Nie możemy się przed nimi bronić. Można uciekać, albo ukryć się w cieniu starając się nie stracić zdrowego rozsądku. W takich chwilach bohaterowi przyśpiesza oddech i tętno.
Zapraszam do obejrzenia Trailer'a:
Pozdrawiam ~
wtorek, 24 lipca 2012
Szybki Post
Taki, krótki post.
Mam nadzieję że wakacje wam fajnie mijają, macie pogodę, co robić i tak dalej..
Krótko tylko napiszę że jestem lekko rozkojarzona bo nie zauważyłam że Korniczek zmienił nick na Morgana o_O
Najpierw witałam nową współautorkę a później pytałam się gdzie do diabła podział się Kornik.
Tak więc, jak czytałyście te moje wypowiedzi to wszystko ze mną w początku.
Tak tylko szybko wyjaśniam o co mi chodziło.
Miłych wakacji!
Selah
Mam nadzieję że wakacje wam fajnie mijają, macie pogodę, co robić i tak dalej..
Krótko tylko napiszę że jestem lekko rozkojarzona bo nie zauważyłam że Korniczek zmienił nick na Morgana o_O
Najpierw witałam nową współautorkę a później pytałam się gdzie do diabła podział się Kornik.
Tak więc, jak czytałyście te moje wypowiedzi to wszystko ze mną w początku.
Tak tylko szybko wyjaśniam o co mi chodziło.
Miłych wakacji!
Selah
poniedziałek, 23 lipca 2012
Alice: Madness Returns
To znowu ja... Przedstawię wam dziś kolejną grę... (no kto by się spodziewał?)
I tak, to ja jestem odpowiedzialna za te etykiety... A raczej "Posty na temat...". Po prostu, uznałam, że nikt się tym nie zajmuje, więc trochę to w chwili wolnej zmodyfikowałam. Oczywiście, jeśli coś zrobiłam nie tak, to proszę mi napisać albo (do współautorek) od razu poprawić.
A więc przejdźmy do gry.
Zaprezentuję wam dziś grę Alice: Madness Returns.
Jest to gra platformowa, akcji. Jednoosobowa w perspektywie trzecioosobowej (tak, dziwnie to brzmi). Główna bohaterka to Alicja Liddell która w skutek okropnej przeszłości stała się osobą niepoczytalną (czyt. szaloną). Mieszka ona w sierocińcu w Londynie i jest pod opieką psychiatry, który stara się jej wymazać pamięć o strasznych wydarzeniach. Jednak Alicja ma wizje Krainy Czarów, do której się przenosi. Niestety Kraina jest atakowana przez siły złą i Alicja musi się nim przeciwstawić. Mamy do dyspozycji dużo broni, w tym słynny nóż Alicji. Oprócz tego pieprzniczkę, czajnik... Chyba szykuję się herbatka! Od czasu do czasu pojawia się oczywiście kot Cheshire, który nam podpowiada w czasie rozgrywki.
Gra jest wydana na PC, Xbox'a 360 i PS3, więc nie można narzekać. ;)
Od razu mówię, że gra jest dla osób o mocnych nerwach... No, i czasami występują tak zwane "schizy"...
Krew też... Hm...
A! Zapomniałam dodać... Gra jest od 18 lat, ale kto by się tym przejmował...
Tak, dziś nie mam weny na pisanie, więc po prostu podrzucę screena i się pożegnam...
Pozdrowienia i miłych wakacji!
I tak, to ja jestem odpowiedzialna za te etykiety... A raczej "Posty na temat...". Po prostu, uznałam, że nikt się tym nie zajmuje, więc trochę to w chwili wolnej zmodyfikowałam. Oczywiście, jeśli coś zrobiłam nie tak, to proszę mi napisać albo (do współautorek) od razu poprawić.
A więc przejdźmy do gry.
Zaprezentuję wam dziś grę Alice: Madness Returns.
Jest to gra platformowa, akcji. Jednoosobowa w perspektywie trzecioosobowej (tak, dziwnie to brzmi). Główna bohaterka to Alicja Liddell która w skutek okropnej przeszłości stała się osobą niepoczytalną (czyt. szaloną). Mieszka ona w sierocińcu w Londynie i jest pod opieką psychiatry, który stara się jej wymazać pamięć o strasznych wydarzeniach. Jednak Alicja ma wizje Krainy Czarów, do której się przenosi. Niestety Kraina jest atakowana przez siły złą i Alicja musi się nim przeciwstawić. Mamy do dyspozycji dużo broni, w tym słynny nóż Alicji. Oprócz tego pieprzniczkę, czajnik... Chyba szykuję się herbatka! Od czasu do czasu pojawia się oczywiście kot Cheshire, który nam podpowiada w czasie rozgrywki.
Gra jest wydana na PC, Xbox'a 360 i PS3, więc nie można narzekać. ;)
Od razu mówię, że gra jest dla osób o mocnych nerwach... No, i czasami występują tak zwane "schizy"...
Krew też... Hm...
A! Zapomniałam dodać... Gra jest od 18 lat, ale kto by się tym przejmował...
Tak, dziś nie mam weny na pisanie, więc po prostu podrzucę screena i się pożegnam...
wtorek, 17 lipca 2012
EJC
Witam wszystkich,
ja tak na szybko piszę.
Jeśli będziecie w Lublinach lub jego okolicach od 28 lipca do 5 sierpnia to zapraszam na EJC- międzynarodowy festiwal cyrkowy. Myślę że warto bo będzie on w Polsce dopiero za jakieś 20 lat, czy nie więcej..
Wstęp co prawda jest drogi (za jeden dzień dla nas aż 30zł!) ale warto.
Będzie głównie kuglarstwo czyli żonglerka, szczudła, taniec z ogniem (koniecznie musicie zobaczyć wieczorne pokazy!), kule do kontaktu, diabolo i wiele innych.. Będzie jednak i sala akrobatyki powietrznej którą ja przez kilka dni być może sobie pozwiedzam.
Dlaczego warto przyjechać?
- będzie to w tv, zawsze jest się czymś pochwalić
- będą miedzy narodowe gwiazdy cyrku, znane na cały świat
- poćwiczycie sobie języki
- nabędziecie nowe umiejętności
- zabijecie nudę w wakacje, spędzicie je ciekawie
- (i specjalnie dla niektórych) wychodzą tam fajne sweet focie (np. przed tańczącym z ogniem facetem..)
Oficjalna strona EJC (po polsku)
ja tak na szybko piszę.
Jeśli będziecie w Lublinach lub jego okolicach od 28 lipca do 5 sierpnia to zapraszam na EJC- międzynarodowy festiwal cyrkowy. Myślę że warto bo będzie on w Polsce dopiero za jakieś 20 lat, czy nie więcej..
Wstęp co prawda jest drogi (za jeden dzień dla nas aż 30zł!) ale warto.
Będzie głównie kuglarstwo czyli żonglerka, szczudła, taniec z ogniem (koniecznie musicie zobaczyć wieczorne pokazy!), kule do kontaktu, diabolo i wiele innych.. Będzie jednak i sala akrobatyki powietrznej którą ja przez kilka dni być może sobie pozwiedzam.
Dlaczego warto przyjechać?
- będzie to w tv, zawsze jest się czymś pochwalić
- będą miedzy narodowe gwiazdy cyrku, znane na cały świat
- poćwiczycie sobie języki
- nabędziecie nowe umiejętności
- zabijecie nudę w wakacje, spędzicie je ciekawie
- (i specjalnie dla niektórych) wychodzą tam fajne sweet focie (np. przed tańczącym z ogniem facetem..)
Oficjalna strona EJC (po polsku)
Czekam tam na was!
Selah
sobota, 7 lipca 2012
Kuroshitsuji ~
No dobra, napiszę coś i nie będę udawał, że mnie nie ma. (Tak, jestem leniwa.)
A więc zaprezentuję animę, mangę którą (może) znacie.
Kuroshitsuji.
Akcja toczy się w Anglii, a dokładniej w czasach Wiktoriańskich. W londyńskiej posiadłości pracuje lokaj,wcale nie demon, Sebastian. Jego panem jest dwunastoletni (!) hrabia Ciel Phantomhive. Po stracie rodziców zawiera pakt z demonem, na którego mocy on ma mu służyć, aż do dokonania zemsty Ciela na zabójcach. W zamian otrzyma jego duszę.
A więc, na początku była manga. Miała premierę w 2006 roku, lecz nie w Polsce (no kto by się spodziewał?). Dwa lata później pojawiła się adaptacja filmowa, a raczej anime. Od 2011 manga jest wydawana a Polsce przez wydawnictwo Waneko.
Powstały 24 odcinki serii I, 12 odcinków serii II i 7 odcinków specjalnych. W Japoni także przedstawiono dwa musicale, Kuroshitsuji Musical, a także Kuroshitsuji Musical II: The Most Beautiful Death In The World.
(Buu! Popłakałam się przy tym drugim!)
No, to może teraz trochę ciekawych informacji? Na przykład o demonach i całej reszcie?
Demony.
Są to istoty, które najczęściej przybierają ludzką postać. Mają niezwykłe umiejętności i żywią się duszami. Zawierają także kontrakty w zamian za ważniejsze dusze.
Anioły.
Z pozoru miłe, sympatyczne - sprawiają dobre wrażenie. Lecz tak naprawdę są dwulicowe i okrutne. Zabijają wiele osób po to, aby osiągnąć to, co chcą. Wyglądają jak ludzie z jasną cerą i fioletowymi oczami. W swej prawdziwej formie dodane są tylko skrzydła.
Shinigami.
Bogowie Śmierci, Żniwiarze. Muszą dokonywać przeglądu osób które niedługo umrą i dokładnie obejrzeć ich nagranie z życia. Noszą okulary, ponieważ mają kiepski wzrok. Każdy także ma swoją kosę śmierci, która niekoniecznie przypomina zwykłą kosę, np. kosiarka.
Ogólne wrażenia:
Jak dla mnie anime świetne, bardzo wciąga i ma interesującą fabułę. Mangę bardzo przyjemnie się czyta. (Szczególnie tom poświęcony curry, om nom nom nom)
Moimi ulubionymi postaciami są (ech, tak wyszło) shinigami:
-Grell Sutcliffe
-Ronald Knox
-Undertaker (właściwie, to ex-shinigami, dobra, już nie spojleruję...)
A, no i jak świetnie tańczą i śpiewają!
No dobra, to chyba na tyle. Jak chcecie się dowiedzieć więcej to odsyłam Was do tej strony.
A, bym zapomniała. Niestety na naszym świecie są "dzieci", które psują (nie znalazłam lepszego słowa) to anime, np. słyszałam o ciekawej sytuacji, którą pozwolę sobie tu przedstawić:
"Dwie dziewczynki podchodzą do stoiska z mangami.
-O jest nowe Kuroshit!
-Ale Sebcio jest mój!..."
Dalej możemy się domyślić.
No, to pozdrawiam i miłych wakacji wszystkim!
Sayōnara! ~
A więc zaprezentuję animę, mangę którą (może) znacie.
Kuroshitsuji.
Akcja toczy się w Anglii, a dokładniej w czasach Wiktoriańskich. W londyńskiej posiadłości pracuje lokaj,
A więc, na początku była manga. Miała premierę w 2006 roku, lecz nie w Polsce (no kto by się spodziewał?). Dwa lata później pojawiła się adaptacja filmowa, a raczej anime. Od 2011 manga jest wydawana a Polsce przez wydawnictwo Waneko.
Powstały 24 odcinki serii I, 12 odcinków serii II i 7 odcinków specjalnych. W Japoni także przedstawiono dwa musicale, Kuroshitsuji Musical, a także Kuroshitsuji Musical II: The Most Beautiful Death In The World.
(Buu! Popłakałam się przy tym drugim!)
No, to może teraz trochę ciekawych informacji? Na przykład o demonach i całej reszcie?
Demony.
Są to istoty, które najczęściej przybierają ludzką postać. Mają niezwykłe umiejętności i żywią się duszami. Zawierają także kontrakty w zamian za ważniejsze dusze.
Anioły.
Z pozoru miłe, sympatyczne - sprawiają dobre wrażenie. Lecz tak naprawdę są dwulicowe i okrutne. Zabijają wiele osób po to, aby osiągnąć to, co chcą. Wyglądają jak ludzie z jasną cerą i fioletowymi oczami. W swej prawdziwej formie dodane są tylko skrzydła.
Shinigami.
Bogowie Śmierci, Żniwiarze. Muszą dokonywać przeglądu osób które niedługo umrą i dokładnie obejrzeć ich nagranie z życia. Noszą okulary, ponieważ mają kiepski wzrok. Każdy także ma swoją kosę śmierci, która niekoniecznie przypomina zwykłą kosę, np. kosiarka.
Ogólne wrażenia:
Jak dla mnie anime świetne, bardzo wciąga i ma interesującą fabułę. Mangę bardzo przyjemnie się czyta. (Szczególnie tom poświęcony curry, om nom nom nom)
Moimi ulubionymi postaciami są (ech, tak wyszło) shinigami:
-Grell Sutcliffe
-Ronald Knox
-Undertaker (właściwie, to ex-shinigami, dobra, już nie spojleruję...)
A, no i jak świetnie tańczą i śpiewają!
Fragment z Musicalu "Kuroshitsuji Musical II:The Most Beautiful Death In The World"
No dobra, to chyba na tyle. Jak chcecie się dowiedzieć więcej to odsyłam Was do tej strony.
A, bym zapomniała. Niestety na naszym świecie są "dzieci", które psują (nie znalazłam lepszego słowa) to anime, np. słyszałam o ciekawej sytuacji, którą pozwolę sobie tu przedstawić:
"Dwie dziewczynki podchodzą do stoiska z mangami.
-O jest nowe Kuroshit!
-Ale Sebcio jest mój!..."
Dalej możemy się domyślić.
No, to pozdrawiam i miłych wakacji wszystkim!
Sayōnara! ~
Po prostu musiałam to wstawić! :P
Subskrybuj:
Posty (Atom)