To znów ja. Zgaduję, że reszta współautorek jest na jakimś wyjeździe, więc będziecie musieli mnie znosić aż do ich powrotu do pisania postów. Hehe... ;)
A dziś kolejna gra o jakże pięknej nazwie! Amnesia: Mroczny Obłęd, okrzyknięta jedną z najstraszniejszych survival horrorów. W grze wcielamy się w głównego bohatera o imieniu Daniel, który stracił pamięć z niewyjaśnionej przyczyny. Przemierza on ciemne korytarze wielkiego zamku w poszukiwaniu odpowiedzi. Jednak nie jest on sam. Prześladowany przez Cień, potwory i wspomnienia.
W grze jest niezwykły system wchodzenia w interakcje z otoczeniem.
Zwróćcie także uwagę na dopisek na opakowaniu, który pozwolę sobie zacytować: "Minister zdrowia ostrzega - długotrwały kontakt grozi szaleństwem"
Gra, chyba jak sami widzicie, jest od 18 lat. Hmm...
Czemu ta gra jest aż tak straszna? Czemu tak wpływa na naszą psychikę?
Otóż na pewno klimat. W grze większość korytarzy jest ciemna, a my mamy ograniczony zapas krzesiw i latarnię, w której też oliwa nie starcza na długo. Gdy jesteśmy za długo w ciemności, nasz Daniel wariuje. Obraz się rozmywa, słyszymy dzwony w uszach i możemy upaść na ziemię. Oczywiście od samej ciemności to się nie stanie, ale gdy spojrzymy na potwora...
No właśnie, potwory. Nie możemy się przed nimi bronić. Można uciekać, albo ukryć się w cieniu starając się nie stracić zdrowego rozsądku. W takich chwilach bohaterowi przyśpiesza oddech i tętno.
Ja osobiście postanowiłam obejść się smakiem i obejrzałam po prostu Let's Play. Naprawdę nie polecam dla ludzi o słabych nerwach.
Taki, krótki post. Mam nadzieję że wakacje wam fajnie mijają, macie pogodę, co robić i tak dalej.. Krótko tylko napiszę że jestem lekko rozkojarzona bo nie zauważyłam że Korniczek zmienił nick na Morgana o_O Najpierw witałam nową współautorkę a później pytałam się gdzie do diabła podział się Kornik. Tak więc, jak czytałyście te moje wypowiedzi to wszystko ze mną w początku. Tak tylko szybko wyjaśniam o co mi chodziło. Miłych wakacji! Selah
To znowu ja... Przedstawię wam dziś kolejną grę... (no kto by się spodziewał?)
I tak, to ja jestem odpowiedzialna za te etykiety... A raczej "Posty na temat...". Po prostu, uznałam, że nikt się tym nie zajmuje, więc trochę to w chwili wolnej zmodyfikowałam. Oczywiście, jeśli coś zrobiłam nie tak, to proszę mi napisać albo (do współautorek) od razu poprawić.
A więc przejdźmy do gry.
Zaprezentuję wam dziś grę Alice: Madness Returns.
Jest to gra platformowa, akcji. Jednoosobowa w perspektywie trzecioosobowej (tak, dziwnie to brzmi). Główna bohaterka to Alicja Liddell która w skutek okropnej przeszłości stała się osobą niepoczytalną (czyt. szaloną). Mieszka ona w sierocińcu w Londynie i jest pod opieką psychiatry, który stara się jej wymazać pamięć o strasznych wydarzeniach. Jednak Alicja ma wizje Krainy Czarów, do której się przenosi. Niestety Kraina jest atakowana przez siły złą i Alicja musi się nim przeciwstawić. Mamy do dyspozycji dużo broni, w tym słynny nóż Alicji. Oprócz tego pieprzniczkę, czajnik... Chyba szykuję się herbatka! Od czasu do czasu pojawia się oczywiście kot Cheshire, który nam podpowiada w czasie rozgrywki.
Gra jest wydana na PC, Xbox'a 360 i PS3, więc nie można narzekać. ;)
Od razu mówię, że gra jest dla osób o mocnych nerwach... No, i czasami występują tak zwane "schizy"...
Krew też... Hm...
A! Zapomniałam dodać... Gra jest od 18 lat, ale kto by się tym przejmował...
Tak, dziś nie mam weny na pisanie, więc po prostu podrzucę screena i się pożegnam...
Witam wszystkich, ja tak na szybko piszę. Jeśli będziecie w Lublinach lub jego okolicach od 28 lipca do 5 sierpnia to zapraszam na EJC- międzynarodowy festiwal cyrkowy. Myślę że warto bo będzie on w Polsce dopiero za jakieś 20 lat, czy nie więcej.. Wstęp co prawda jest drogi (za jeden dzień dla nas aż 30zł!) ale warto. Będzie głównie kuglarstwo czyli żonglerka, szczudła, taniec z ogniem (koniecznie musicie zobaczyć wieczorne pokazy!), kule do kontaktu, diabolo i wiele innych.. Będzie jednak i sala akrobatyki powietrznej którą ja przez kilka dni być może sobie pozwiedzam.
Dlaczego warto przyjechać? - będzie to w tv, zawsze jest się czymś pochwalić - będą miedzy narodowe gwiazdy cyrku, znane na cały świat - poćwiczycie sobie języki - nabędziecie nowe umiejętności - zabijecie nudę w wakacje, spędzicie je ciekawie - (i specjalnie dla niektórych) wychodzą tam fajne sweet focie (np. przed tańczącym z ogniem facetem..)
No dobra, napiszę coś i nie będę udawał, że mnie nie ma. (Tak, jestem leniwa.)
A więc zaprezentuję animę, mangę którą (może) znacie. Kuroshitsuji.
Akcja toczy się w Anglii, a dokładniej w czasach Wiktoriańskich. W londyńskiej posiadłości pracuje lokaj, wcaleniedemon, Sebastian. Jego panem jest dwunastoletni (!) hrabia Ciel Phantomhive. Po stracie rodziców zawiera pakt z demonem, na którego mocy on ma mu służyć, aż do dokonania zemsty Ciela na zabójcach. W zamian otrzyma jego duszę.
A więc, na początku była manga. Miała premierę w 2006 roku, lecz nie w Polsce (no kto by się spodziewał?). Dwa lata później pojawiła się adaptacja filmowa, a raczej anime. Od 2011 manga jest wydawana a Polsce przez wydawnictwo Waneko.
Powstały 24 odcinki serii I, 12 odcinków serii II i 7 odcinków specjalnych. W Japoni także przedstawiono dwa musicale, Kuroshitsuji Musical, a także Kuroshitsuji Musical II: The Most Beautiful Death In The World.
(Buu! Popłakałam się przy tym drugim!)
No, to może teraz trochę ciekawych informacji? Na przykład o demonach i całej reszcie?
Demony.
Są to istoty, które najczęściej przybierają ludzką postać. Mają niezwykłe umiejętności i żywią się duszami. Zawierają także kontrakty w zamian za ważniejsze dusze.
Anioły.
Z pozoru miłe, sympatyczne - sprawiają dobre wrażenie. Lecz tak naprawdę są dwulicowe i okrutne. Zabijają wiele osób po to, aby osiągnąć to, co chcą. Wyglądają jak ludzie z jasną cerą i fioletowymi oczami. W swej prawdziwej formie dodane są tylko skrzydła.
Shinigami.
Bogowie Śmierci, Żniwiarze. Muszą dokonywać przeglądu osób które niedługo umrą i dokładnie obejrzeć ich nagranie z życia. Noszą okulary, ponieważ mają kiepski wzrok. Każdy także ma swoją kosę śmierci, która niekoniecznie przypomina zwykłą kosę, np. kosiarka.
Ogólne wrażenia:
Jak dla mnie anime świetne, bardzo wciąga i ma interesującą fabułę. Mangę bardzo przyjemnie się czyta. (Szczególnie tom poświęcony curry, om nom nom nom)
Moimi ulubionymi postaciami są (ech, tak wyszło) shinigami:
-Grell Sutcliffe
-Ronald Knox
-Undertaker (właściwie, to ex-shinigami, dobra, już nie spojleruję...)
A, no i jak świetnie tańczą i śpiewają!
Fragment z Musicalu "Kuroshitsuji Musical II:The Most Beautiful Death In The World"
No dobra, to chyba na tyle. Jak chcecie się dowiedzieć więcej to odsyłam Was do tej strony.
A, bym zapomniała. Niestety na naszym świecie są "dzieci", które psują (nie znalazłam lepszego słowa) to anime, np. słyszałam o ciekawej sytuacji, którą pozwolę sobie tu przedstawić: "Dwie dziewczynki podchodzą do stoiska z mangami. -O jest nowe Kuroshit! -Ale Sebcio jest mój!..."
Dalej możemy się domyślić.
No, to pozdrawiam i miłych wakacji wszystkim! Sayōnara! ~
Cześć już pierwsze zawody za mną :) wypadłyśmy okej jeżeli was to interesuje. Ale nie sposób napisać o Euro . !Oglądając mecz miała wrażenie że włochów na boisku nie było że zostali jeszcze w półfinale.Po wygranej Hiszpanów 4-0 musiała być niezła radość. Wygrany mundial i Euro.? Fajnie. Moja (brak mi słowa)
córka brata mojego dziadka która obecnie przebywa w Hiszpanii opisała mi radość Hiszpanów. a opisała ją tak " Paulina oni skakali krzyczeli ,wrogowie się godzili ,pary całowały sama tego nie ogarniałam musiałabyś sama to zobaczyć" Mamy dowód że piłka nożna łączy ludzi. Ja byłam za Polską i Portugalią ale byłam na milion procent przekonana że wygra Hiszpania.Ja już muszę kończyć.
Viva Espania. !!!!
Paulina